Kornelkowa Mama na tropie wysypki!
Prędzej czy później musiało to nastąpić, wypatrywałam tylko dnia. Nasza Kornelka dostała wysypki. Nie ma tego dużo, ale na brzuzku, rączkach, nóżkach i policzku znalazłam wczoraj troszeczkę drobnych czerwonych krostek.
W pierwszym momencie wydawało mi się, że to potówki, ale pojawiły się w miejscach nietypowych dla potówek, więc drugie podejrzenie padło na oliwkę J&J jaką masuję małej brzuszek trzy razy dziennie, ale skąd wówczas krostki na twarzy?
A może to alergia pokarmowa? Ale na co....? Nie jadłam nic nietypowego, no może oprócz.... gofrów u mojego teścia (dał do ciasta 10 jaj!) i zupy od mojej mamy w której była odrobina fasolki szparagowej....Więcej grzechów nie pamiętam.
W każdym razie dań tych już na razie nie zjem więcej i poczekamy czy małej krostki znikną.
Jak już piszę o wysypce to opowiem Wam co mnie spotkało bezpośrednio po porodzie, a co mam do dziś dnia, czyli w zasadzie od miesiąca!
Otóż jeszcze w szpitalu poczułam jak mnie swędzi brzuch w okolicach gdzie mi się w 9 miesiącu zrobiły rozstępy. Podrapałam i zapomniałam, bo tłumaczyłam sobie, że to pewnie te blizny rozstępowe się ściągają i swędzą, ale niestety nie! Po powrocie do domu dopiero w lustrze zobaczyłam co mi się na brzuchu porobiło, a wyglądało to tak:
W pierwszym momencie wydawało mi się, że to potówki, ale pojawiły się w miejscach nietypowych dla potówek, więc drugie podejrzenie padło na oliwkę J&J jaką masuję małej brzuszek trzy razy dziennie, ale skąd wówczas krostki na twarzy?
A może to alergia pokarmowa? Ale na co....? Nie jadłam nic nietypowego, no może oprócz.... gofrów u mojego teścia (dał do ciasta 10 jaj!) i zupy od mojej mamy w której była odrobina fasolki szparagowej....Więcej grzechów nie pamiętam.
W każdym razie dań tych już na razie nie zjem więcej i poczekamy czy małej krostki znikną.
Jak już piszę o wysypce to opowiem Wam co mnie spotkało bezpośrednio po porodzie, a co mam do dziś dnia, czyli w zasadzie od miesiąca!
Otóż jeszcze w szpitalu poczułam jak mnie swędzi brzuch w okolicach gdzie mi się w 9 miesiącu zrobiły rozstępy. Podrapałam i zapomniałam, bo tłumaczyłam sobie, że to pewnie te blizny rozstępowe się ściągają i swędzą, ale niestety nie! Po powrocie do domu dopiero w lustrze zobaczyłam co mi się na brzuchu porobiło, a wyglądało to tak:
Trzy dni później pojawiły się pierwsze kropki na łydkach, udach, boczkach i ramionach (ale tu najmniej). Na łydkach z czasem zaczęły zlewać się w wielkie nacieki (na zdjęciach etap początkowy), jak przy alergii na ukąszenie komara. Niedługo wysypka zajęła całe moje nogi, swędziała tak bardzo, że mam teraz na nogach bardzo dużo rozdrapanych do krwi kropek.
Z problemem poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, bo podejrzewałam, że to jakaś dermatoza ciążowa, ale w moim przypadku występująca po porodzie. Dostałam Encorton (prednizon) do stosowania przez 5 dni w dawce 10mg. Lek brałam rano, wcześniej odciągałam dla małej mleko, bo bezpośrednio po leku przez 4 godziny nie mogłam karmić. W efekcie wysypka na brzuchu znikła w całości a na nogach pozostały ciemniejsze plamy i wysypka na udach i boczkach,....niestety moim zdaniem leczenie trwało za krótko, albo dawka była za niska.
Poszłam do lekarza raz jeszcze, bo swędzenie było nie do zniesienia.....dostałam leki antyhistaminowe, ale one prócz senności nie przyniosły żadnej poprawy. Wysypka na udach zaczęła się odnawiać, poszłam do lekarza raz trzeci! Dostałam maść robioną w aptece, przyniosła trochę ulgi, ale nic ponadto.
Trzy dni później mój wysypkowy koszmar zaczął się od nowa!
Na całych ramionach, dekolcie, twarzy i udach pojawiła się NOWA wysypka! Są to małe grudki (liczone w tysiącach), jakby piasek pod skórą, z których sączy się jakiś płyn. W dotyku okropne, swędzące!
Teraz wygląda to tak:
Dzisiaj idę prywatnie do dermatologa (na NFZ terminy dopiero na wrzesień!), bo jak widać lekarz pierwszego kontaktu nie bardzo wie co to jest i jak mi pomóc. Mam nadzieję, że wreszcie dostanę taki lek, jaki to trochę zaleczy, bo funkcjonowanie w takich upałach z tak okrutną wysypką jest bardzo trudne.....
Mam też nadzieję, że to co ma na swoim ciele Kornelia nie ma związku z moją wysypką?
aj, swędzi?
OdpowiedzUsuńJa chyba zadrapałabym się na śmierć :/
Oj swędzi okrutnie, aż się boję jakie mi blizny zostanę po tym drapaniu:-(
UsuńMoze komuś sie przyda. To dermatoza zwana swiezbiaczka ciężarnych. Gez miałam to po i pomogła.masc z hudrokortyzonem.pozdrawiam
UsuńKoleżanki Krzysiek po tej stronie. Wiecie co zastanawiam się bo wczoraj wracałem z pracy ale w pracy na budowie mam dość ciasne spodnie które odbierają a pracuje w betonie itp wczoraj były upały i po powrocie do domu również coś takiego zauważyłem ale na udach i na brzuchu . A może to zetknięcie z jakąś trujaca roślina. Dokonałem się w drodze do domu z pracy ale dotknalem dłonią roślinę
Usuńhmm faktycznie nie wygląda ciekawie , więc dobrze , że wybierasz się do lekarza :)Oby wysypka Wam zniknęła:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za dobre słowo:-) Mam nadzieję, że dermatolog coś zaradzi, bo zwariować z tym można.
UsuńKornelio, też Ciebie podczytuję:-)
PS. Masz takie same inicjały jak moja Kornelcia:-)
jejku :O pierwszy raz coś takiego widzę :( oliwki J&J lubią uczulać więc u Kornelki mogło by to być to, ale u Ciebie to nie wiem. Daj znać co powiedział dermatolog i zdrowiejcie
OdpowiedzUsuńJa mam takie uczelenie, jak zjem seler, na który mam uczulenie. Więc może jakiś składnik odżywczy Cie uczulił?
Usuńjejku, okropnie to wyglada, wyobrazam sobie jak musisz się czuć, i jak to swędzi...
OdpowiedzUsuńpodpowiem Ci coś---- chyba już Ci to pisałam- wyrzuć oliwkę J&J, to najgorszy syf, bardzo uczula.... mnie tak uczuliła, ze miałam na całym ciele drobne krostki wypełnione płynem, jak przestalam uzywam, problem znikał. Wiem, ze bardzo uczula tez dzieci- jest o tym duzo w internecie. Najlepsza oliwka to Hipp- nie ma olejów mineralnych tylko olejek z migdałowca. zycze szybkiego powrotu do zdrowia!
Kasia na 100% u Ciebie to to: http://en.wikipedia.org/wiki/Pruritic_urticarial_papules_and_plaques_of_pregnancy
OdpowiedzUsuńNiestety tez mam ta przypadlosc po ciazy :/
Kasia,i co stwierdzono?Lepiej już? Anasa
OdpowiedzUsuńJa mam identyczną wysypkę na łydkach i nie sądzę, żeby to była "przypadłość po ciąży" ponieważ nie mam dzieci :)
OdpowiedzUsuńhey stwierdzono cos u Ciebie w zwiazku z wysypka? leczysz ja jakos?
OdpowiedzUsuńHej ja mam dokładnie tak samo,jestem 7 miesięcy po porodzie lecze się już u 4 tego lekarza,wszystko ciągle wraca,a jak tam u Ciebie?
OdpowiedzUsuńWitam, przeszłam sama podobne piekło 3 miesiące po porodzie (a później jeszcze kilka razy). Nikt niestety nie potrafił mi pomóc... mimo wieeeeeeeelu badań, wizyt u różnych specjalistów... Dla mnie przestało się już liczyć co to jest tylko KIEDY PRZESTANIE SWĘDZIEĆ!!! i tak po pierwszym razie przeszło po prawie 2 miesiącach... ale wróciło.. Jedyne rozsądne rozpoznanie do tej pory to "mastocytoza" ale nikt wcześniej na to nie wpadł bo to tzw. choroba sieroca (bardzo rzadka) i mam wrażenie że większość lekarzy nawet nie zna tego pojęcia...
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w tej nierównej walce. Pozdrawiam. Aneta
natrafiłam na ten wpis przypadkiem i aż sie zdziwiłam jak bardzo Twój przypadek i dolegliwości po porodzie przypominały moje. mi też nikt nie był w stanie pomóc. w pewnym momencie to leczylam sie nawet na świerzb. po jakims czasie dolegliwosci same przeszly, ale po dzis dzien pamietam jak czulam sie koszmarnie. juz wlasnie przed porodem zaczęły mnie strasznie swedziec rozstępy na brzuchu i potem pojawily sie na nich krostki ktore zlewaly sie w takie swedządzce plamy jak u ciebie. po porodzie zaatakowalo nogi. najbardziej łydki ale uda tez. w najgorszej fazie nawet tylek i schabiki. dodac do tego huśtawkę nastrojów po porodzie i wyszła mi niezła depresja, z której długo wychodziłam. do tej pory nie wiem co to bylo. po ciezkim porodzie zostala mi podana krew i potem jeszcze kolejny woreczek bo bylam wręcz pergaminowa. moze to tez mialo jakis wplyw na ten caly horror? przyznam szczerze ze to poki co pierwszy Twoj wpis który przeczytałam ale zabieram sie za zaleglosci, bo czuje że wiele nas łączy ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńja miałam podobną wysypkę, która z czasem zlała się w jedną wielką siną plamę, na brzuchu, po wewnętrznych stronach ud i ramion. Okazało się że to tzw Osutka, występuje w ciąży lub tuż po porodzie. U mnie prawdopodobną przyczyną był poród po terminie, lek powiedział że ciąża przenoszona i hormony zaczęły wariować i przez to miałam wysypkę. Swędziała masakrycznie, dostałam hydrokortyzon w masci, smarowałam kilka razy dziennie, po ok miesiącu minęło. Teraz jestem juz 5 lat od tego zdarzenia i w kolejnej ciąży, już na finiszu i mam nadzieje że sie to nie powtórzy. Bo ponoć jest tendencja do nawrotów w kolejnych ciążach, tak lek mi powiedział. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie to raczej nie jest Osutka, bo trwa do dzisiaj a jutro Kornelia skończy 11 miesięcy. Przypuszczam, że jakakolwiek dermatoza ciążowa by to nie była, to już dawno by minęła. Ja podejrzewam uczulenie na któryś z hormonów, które wydzielają się tylko w okresie karmienia piersią.
UsuńHej, te zdjecia to rozdrapane bable? Mam podobna wysypke i zastanawiam sie czy to nie pluslwy :(
UsuńJa miałam to samo - identyczne objawy i po 2 miesiącach odkryłam co to było. Dostałam uczulenia na amoksycyline (składnik antybiotyków). Przy porodzie miałam podany antybiotyk, bo miałam zakażenie paciorkowcem. Pani pytała się mnie czy mam uczulenie, ale nigdy nie miałam problemów, więc dali mi najprostszy antybiotyk. Pytałam się, jak pojawiła się wysypka, czy to może byc reakcja na lek, ale stwierdzili, że skoro wyskoczyło w drugiej dobie, a antybiotyk był podany dożylnie to nie możliwe, bo miałabym reakcję natychmiastową. 2 miesiące później dostałam zapalenia płuc i... antybiotyk i ... drugiego dnia przyjmowania to samo! Lekarka natychmiast wyciągnęła wnioski dostałam leki przeciwalergiczne i antybiotyk innej generacji. Przeszło i nie wróciło. Spójrzcie w karty z porodu, czy nie miałyście antybiotyku. Objawy identyczne - od brzucha, masakryczne swędzenie, krostki na całym ciele, później zlały się w plamę.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku to nie był na pewno antybiotyk. Cała "przygoda" z wysypką trwała 11 miesięcy, tak długo jak karmiłam piersią. Teraz nie karmię i wysypki już nie ma.
UsuńW trakcie porodu podano mi dwie kroplówki z oksytocyną i to one tak mocno mnie uczuliły, a potem uczulała mnie już moja własna oksytocyna.
Współczuje :/ Dobrze że minęło. I dobrze wiedzieć że na oksytocynę tez można być uczulonym. A jak reagował maluszek? Też miał reakcje alergiczne?
UsuńJaki to był antybiotyk.Mam identyczne uczulenie jak na zdjeciu
UsuńA ja niestety mam taka wysypke w ciazy.. po hydrokortyzonie jest jeszcze gorzej, a u lekarki w gab bylo ciemno wiec troche mnie olala.. popijam wapno i czekam na cud.. pozdrawiam - P.
OdpowiedzUsuńja mam cos takiego i umnie to nigy alergia/egzema
OdpowiedzUsuńMam to samo!!! Takie same objawy i krosty. Przy drapaniu robi sie pokrzywka tak samo zaczelo sie od brzucha i od rozstepow. Pierw myslalam ze tak musi byc, moze rozstepy sie goja ale im wiecej drapalam tym bardziej zarazalam inne czesci ciala, nogi, rece, boczki, pupa plecy. Mnie swedzi nawet jak nie karmie szczegolnie w nocy...
OdpowiedzUsuńPani dermatolog stwierdzila ze to jest rogowatosc kolomieszkowa... Wedlug mnie zle trfiona diagnoza, ogladalam na necie zdj i niie wyglada to mi na moja przypadlosc. Mozna jakos zbadac czy to uczulenie na oksy?
Mój przypadek o tyle inny, że nie m związku z ciążą, czy tez przyjmowaniem innych lekarstw. Wysypka pojawiła się na łydkach pierwszy raz w czerwcu - po kwasie bornym i 'specjalnym' kremie na zamowienie nie bylo efektow na lepsze. Kolejny dermatolog polecił maść DERMOVATE - stał się cud! najlepiej wydanie 7 złotych w życiu!!! Juz po pierwszym użyciu swędzenie zeszło prawie do zera, drugie użycie wieczorem spowodowało znaczące zniknięcie zarózowienia i wypuklizn. Kolejny dzień - schodziły reszty wypukłości. dzień trzeci - normalne życie!!!!!!!!
UsuńWitam u mnie bylo to samo. Tydzień po cc cięciu zaczęły mnie strasznie swędzieć rozstępy na brzuchu. Pojawiły sie czerwone krostki dokladnie takie jak u Ciebie, potem na łydkach udach ,pośladkach, ramionach i przedramionach. Nogi to miałam dosłownie jakby cale byly poparzone. Swędziało nie do wytrzymania. Pojechalam do szpitala na oddział dermatologiczny stwierdzili ze to jest pokrzywka. Dostałam 2 maści ze sterydami. W sumie to malo co pomagalo. Jedynie co uśmierzało to swędzenie to dosłownie 15 min kąpiele w dosłownie lodowatej wodzie. Wtedy czułam ulgę. Im ciało bardziej sie rozgrzewało to swędzenie narastało.Dni mijaly a poprawy brak pojawiłam sie kolejny raz w szpitalu dostałam tym razem steryd w zastrzykach na 4 dni. W tym czasie nie mogłam karmic córeczki. Po tych zastrzykach powoli każdego dnia bylo lepiej. Niestety przestalam brać zastrzyki i znowu wysyp. I wszystko od poczatku. Na szczęście nie trwało to dlugo w sumie miałam tą pokrzywkę przez 4 tyg. Przez ten czas dosłownie co co chwile chłodziłam zimnym prysznicem cale ciało ( a byl to lipiec)pod żadnym pozorem nie wystawialam sie na słońce. Duzo natłuszczałam np.różnymi olejami. Brałam wapno i duzo witaminy c. Powoli widziałam ze jest poprawa skora coraz mniej swędziała. Nawet jak juz nie bylo widac krost to jeszcze skora dosyć długo mnie swędziałaale to bylo nic w porównaniu do tego co wczesniej przeżyłam. Nie wiem skąd ta pokrzywka, tez dostałam antybiotyk w szpitalu po cc.
UsuńWidzę że mam identyczny problem. Karmie piersią. Córka 11 miesięcy. Wysypka najpierw na łokciu, teraz uda. Okropnie sqedzi. Na łokcie pomógł atrederm. Uda też próbuje tym wyleczyć. Na razie skóra się łuszczy zobaczymy czy zniknie. Zauważyłam że gdy się gdzieś podrapie to zaraz pojawia się ta wysypka ... czy ktoś wyleczyl się z tego ??
UsuńWitam, pewnie powtórzę się jak reszta Pań. Jestem w ciąży prawie 8 miesiąc, zaczęły pokazywać się mi ogromne rozstępy, który z jakimś czasem zaczęłam drapać, bo niemiłosiernie swędziało. Byłam u lekarza, pokazałam, zalecenie tabletki (ic diphenhydramine) 1-2 dziennie + maść steroidowa Hydrocortisone 1%. Niby miało pomóc, złagodzić... odkąd ją dostałam bez zmian. Tylko gorzej... Wysypka na brzuchu większa, przeszła na ramiona i idzie nadlej na przedramiona, czuje że muszę drapać nogi, ale powstrzymuje się... W ogóle wszystko mnie zaczyna swędzieć... dokucza nocą i za dnia, mąż widzi jaka jestem zmęczona. Mam cesarkę za miesiąc, a wyglądam tragicznie. Do tego w USA trudno znaleźć w sklepach czy drogeriach mydło siarkowe, które jest dobre na różne rodzaje wysypek. Po prostu ręce opadają, lekarze nie chcą nic konkretnego przepisać, jak tu cieszyć się pierwszym dzieckiem, nawet nie mam siły dokończyć spraw organizacyjnych zanim mały przyjdzie na świat, bo jestem zmęczona i obolała. Jeżeli coś uda się zdziałać na pewno napisze pod swoim wpisem. Bo mąż już jest zły na takie podejście luźne lekarzy, gdy widzi mnie pół żywą.
OdpowiedzUsuńI jak się potoczyło dalej? Przeszło? I jaka była diagnoza?
OdpowiedzUsuńWitam! Karmię od 9 miesięcy i jakieś 2-3 miesiące pojawiła się u mnie identyczna wysypka raz na nogach, raz rękach , na brzuchu , a gdy podrapię to jest już na całym cielę!Przy synu miałam to samo, lekarz polecił pić wapno i przeszło! Teraz wapno pomogło na tydzień:( Czy mogę dalej karmić czy lepiej odstawić? Ja wytrzymam tylko oby Martusi nie zaszkodzić! Dziękuję bardzo! Pozdrawiam serdecznie i tysiące buziaków dla małej księżniczki!
OdpowiedzUsuńWitam, jak okazuje się wysypka hormonalną, którą miałam przed porodem (powyższe zdjęcia Pani Blog-erki są książkowe), zaczęła mi schodzić dzięki mydłu siarkowemu, które zamawiałam z Chin na eBay. Tabletki i Hydrocortisone cream o małym stężeniu nie pomogły mi tak jak To cudowne mydło siarkowe.
OdpowiedzUsuńWysypka hormonalna zaczęła się od pępka, rozstępy na brzuchu, ręce, nogi, plecy... omijała wnętrze dłoni i stóp oraz twarz. Jak pisałam, doprowadzała mnie do szału, i wykańczała. Po kilku dniach (nie cały tydzień) używania mydła wysypka zelżała. Także polecam maść miętową (tygrysia itp...) by smarować miejsca z tymi swędzącymi krostkami, pomoże wam to przetrwać czas aż do rozwiązania, jeżeli nie posiadacie mydła siarkowego :).
Pozdrawiam serdecznie Mamy :)
Miałam to samo, 4dni po porodzie.
OdpowiedzUsuńBrzuch, nogi, i okolice biustu.
Od specjalisty dermatologa dostałam metypred doustnie, maść momecutan do smarowania. Okazało się, że to dermatoza na wskutek zmian hormonalnych. Lekarstwa brałam około 2-3miesiące. Karmilam piersią, po metypredzie nie można było karmić przez 2h.
Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń