Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Z tęsknoty do swoich pomidorów - zapiski ogrodnika cz.1

Obraz
Kiedy nastaje zima, to każdego kto ma kawałek ogródka i lubi pogrzebać sobie w ziemi powoli świerzbią ręce, aby coś już sobie zasiać i popatrzeć jak to owe "coś" rośnie. Ja w tym roku będę miała trzeci sezon z ogrodnictwem. I od kilku dni intensywnie rozmyślam co, gdzie i kiedy posadzić :-) W pierwszym roku o warzywach nie miałam zielonego pojęcia. Błądząc po omacku próbowałam hodować, a to truskawki dla Kornelki, a to jakiegoś brokuła, czy cukinię. Nie wyszło mi to tak jak bym chciała, bo ani doświadczenia nie miałam, ani też warunków żeby te moje rośliny należycie pielęgnować. Jeździłam między mieszkaniem a budową i dbałam o wszystko z doskoku. W zeszłym roku było już inaczej. Na działce byłam w zasadzie codziennie, bo wykańczaliśmy dom, a od sierpnia już tu mieszkamy, więc o rośliny dbałam znacznie intensywniej. Moje uprawy poszerzyłam do sporego warzywnika na działce sąsiadów - moich teściów oraz do powierzonej mi przez teścia szklarni. Miałam ok. 70 krzaków pomidor

Gdzie są granice prywatności blogera

Obraz
Kilka dni temu, po moim wpisie, po mojej bardzo długiej, prawie rocznej przerwie otrzymałam dosyć interesujący i nieco zaczepny komentarz. Długo zastanawiałam się, czy go zaakceptować jako moderator, czy lepiej sobie odpuścić, ale po rozmowie z Kornelkowym Tatą doszłam do wniosku, że jest to w sumie dobry temat na wpis. Najpierw zaprezentuję Wam komentarz i moją odpowiedź do niego napisaną. „Nie bardzo rozumiem koncepcje tego bloga. Czy naprawdę chcesz opisywać całe swoje życie prywatne? Podaj jeszcze adres, to złodzieje będą mieć pełen zakres informacji! Serio, nie powinnaś opisywać swojego dziecka, rozmiaru buta, chorób! Jeśli chcesz, napisz to znajomym, ale tutaj może to przeczytać każdy! Szanuj prywatność swoją, swojego dziecka i swojej rodziny! ” Anonimowemu autorowi komentarza chciałabym odpowiedzieć: Witam, Anonimowy, nie rozumiesz koncepcji bloga, ja natomiast nie rozumiem tego jak Twoim zdaniem “każdy” mógłbym wykorzystać informację o rozmiarze buta mojego

O tym co u nas, gdy zniknęliśmy z Blogosfery

Obraz
Wracam do Was.... Powiem uczciwie, tak dawno nic nie pisałam, że już zapomniałam że w ogóle mam bloga :-) Smutne, ale niestety prawdziwe. Czasu rozłąki z Wami nie nadrobię, ale postaram się być bardziej usystematyzowana z moimi kolejnymi wpisami. Dlatego też blog zyskał dopisek "REAKTYWACJA" oraz nową trochę bardziej uniwersalną szatę graficzną, gdyż tematyka wpisów też ulegnie rozszerzeniu. Dzisiaj chcę podsumować miniony rok, kiedy to tak naprawdę nas tutaj nie było. Usprawiedliwiać się nie będę, bo oczywistym jest fakt iż podstawowym powodem mojego "niepisania" był brak czasu. Przez pierwsze pół roku spowodowany budową domu, tematami związanymi z wykończeniówką oraz późniejszą (lipcową) przeprowadzą do niemalże skończonego domu. Drugie pół roku upłynęło mi pod znakiem rozwijania działalności gospodarczej, na którą dostałam dofinansowanie i wreszcie mogłam powiedzieć, że jestem "na swoim". I tak od 1 września działam na własny rachunek, próbuj