Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Szczęśliwego Nowego 2015 Roku :-)

Obraz
Kochani,  dzisiaj krótko i treściwie:-)  Niech się spełnią świąteczne życzenia, te łatwe i te trudniejsze do spełnienia. Niech się spełnią te duże i małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią wszystkie krok po kroku tego życzy Kornelkowy Pamiętniczek w Nowym 2015 Roku:-) My siedzimy dzisiaj w domku. Wcześniej byliśmy na urodzinach Kornelkowego Pradziadka, ale od 21.30 Kornelia już śpi, a my oglądamy seriale w internecie:-) Taki oto zwykły-niezwykły wieczór.

Święta, święta i po.....

Obraz
Początkowo miałam nadzieję napisać jeszcze jeden wpis w wigilię, ale niestety się nie udało. Nawał pracy i opieka nad Kornelią spowodowały, że ten dzień minął mi niepostrzeżenie, podobnie jak większość dni spędzonych z moją kochaną Córeczką. Zatem dzisiaj troszkę o naszych minionych, pierwszych wspólnych Świętach Bożego Narodzenia. Najpierw były szalone przygotowania, sprzątanie, pieczenie i troszkę kucharzenia, ale tak jak pisałam kilka dni temu, nie za dużo bo nikogo u siebie nie gościliśmy, za to sami troszkę objadaliśmy nasze rodziny. W wigilię na 16.00 mieliśmy być u teściów, ale jak to w życiu młodych rodziców bywa, nie udało się dotrzeć na czas. Raz, że ciężko było wszystko ogarnąć, bo Kornelkowy Tata dopiero o 14.30 wrócił z pracy, dwa że zawsze coś wypadnie: a to nieprzewidziana zmiana pieluchy, a to telefon z życzeniami od osoby, od której nie wypada nie odebrać.... Na wieczerzy zlądowaliśmy więc o 16.30. Tradycyjnie był opłatek, życzenia, no i jedzonko. Kornelcia p

Powoli czujemy święta

Obraz
Ostatnio na blogu zagościły negatywne emocje. Dzisiaj trochę bardziej pozytywnie i bardziej smakowicie. Do tej pory nic o świętach u nas nie było. Bo niestety jestem matką zapracowaną, bo przecież działalność zobowiązuje. Zatem była realizacja sporej liczby zamówień biżuteryjnych na Dawandzie, potem bieganie na pocztę, a że jak już ostatnio pisałam w większości takich wypadów poruszam się na "autonogach" to trwa to też dłużej. W blogosferze aż roiło się od wpisów typu: " Co kupić....?" i " Top 5/10/15 prezentów dla....". Zatem nie chciałam się powtarzać, bo jakbym robiła taki ranking to ktoś posądził by mnie o autoreklamę:-) U nas po świętach pojawi się wpis o prezentach, ale nie o tych które warto dać, tylko o tych które każde z naszej trójki otrzyma w wigilijny wieczór. Wracając do tematu świąt. Wigilia już za dwa dni, a ja szczerze mówiąc jestem jeszcze w proszku. Co prawda o karpia bić się w naszym lidlu nie musiałam (na marginesie, ponoć nawet

Podziękowanie dla "empatycznego" kierowcy!

Moje dzisiejsze rozgoryczenie zasłużyło na wpis na blogu. Chciałabym w nim serdecznie podziękować bardzo "empatycznemu" kierowcy za to, że mnie - matkę niemowlęcia, prowadzącą głęboki wózek nawrócił na właściwe tory! Dzięki niemu zrozumiałam, że dla takich jak ja na chodniku po deszczu miejsca NIE MA!!! Dziękuję mu również za to, że sprowokował mnie do wyprania - nowej, trzy razy ubranej, wodoodpornej kurtki z membraną, pary świeżych jeansów oraz zweryfikowania czy moje zimowe buty przetrwają pierwszą zimową pluchę - jak się okazuje nie przetrwają. Cieszę się, że wózek był osłonięty folią przeciwdeszczową, bo inaczej prawdopodobnie Kornelia opiłaby się nieco błota z kałuży, a ja dodatkowo prałabym tapicerkę wózka. Nie umiem określić jakim skurw....em trzeba być, aby po ulewie widząc ogromne kałuże i kobietę z wózkiem, przyspieszyć do ok. 80km/h (w mieście) i podjechać maksymalnie blisko krawężnika, aby z satysfakcją chyba zrobić ogromną fontannę błota! Nie czepiam s

Test butelek Canpol Babies Leśni Przyjaciele

Obraz
Niedawno pisałam o tym, że dotarły do nas paczuszki do testowania marki Canpol Babies. Dzisiaj wreszcie zabrałam się za pierwsze testy. Na pierwszy ogień poszły dwie szklane antykolkowe butelki Canpol Babies  Easy Start "Leśni Przyjaciele". Od producenta dostaliśmy butelkę o pojemności 120ml i 240ml. Kornelia od jakiegoś czasu bardzo niechętnie pije mleko z piersi, więc staram się ją karmić mlekiem odciągniętym ( o naszych perypetiach z karmieniem opowiem Wam w innym poście, bo jest to historia długa i jeszcze niezakończona ). Niestety przy butelkach też grymasi, bo generalnie nie ma ochoty ssać, ale postanowiłam spróbować jeszcze z marką Canpol, tym bardziej nadarzyła się okazja do testów:-) Moja córeczka niestety nie wypija również z tych butelek rekordowych ilości mleczka, ale już nawet wypite jednorazowo 70ml jest już próbą statystycznie wiarygodną:-) Zatem zaczynamy.  Najpierw trochę teorii, czyli co o butelkach, na pudełku pisze sam producent. 1. Wykona

Liebster Blog Award

Obraz
Uczciwie muszę przyznać, że nie przepadam za takim "łańcuszkami". A już w ogóle nie przepadam za nimi teraz, kiedy wolnego czasu mam jak na lekarstwo.  Postanowiłam jednak napisać wpis na ten temat, zwłaszcza że na tym blogu jest to moja pierwsza nominacja. Zacznę jednak od tego z czym to się je, bo pewnie nie każdy zna ideę tego wyróżnienia. "Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował." Mnie nominowała scarlet23 , ze swoim blogiem:  http://mineralnyswiatkasi.blogspot.com Jej pytania były następujące  (na zielono wpisałam moje odpowiedzi): 1. Nie wyob

Mamowo Blogowa Wymianka Mikołajowa, czyli coś o Mikołajkach

Obraz
Jakiś czas temu trafiłam na bloga Cały Świat Karli , na którym już po raz kolejny organizowana jest Mamowo Blogowa Wymianka Mikołajowa. My z Kornelią, z racji stażu naszego bloga, brałyśmy w niej udział po raz pierwszy. Po ogłoszeniu wyników losowania, czyli 20 listopada przystąpiłyśmy do poszukiwania odpowiedniego prezentu. Obdarowywałyśmy Niekonwencjonalną , która na swoim blogu już podzieliła się wrażeniami z rozpakowywania paczki. Jednak zanim cokolwiek wysłałam, musiałam zrobić rozeznanie co, z kim, komu, jak i gdzie:-) Okazało się, że obdarowujemy mamę i jej 4-letniego synka. Według zasad miało być: - coś dla mamy (tutaj wiedziałam, że na pewno wyślę coś z mojego rękodzieła), - coś dla synka (tylko co....? Tutaj pomógł mi Kornelkowy Tata), - coś słodkiego (z tym problemów nie było, zwłaszcza że w okresie przedświątecznym w sklepach roi się od słodyczy). To by było na tyle, jeśli chodzi o to co my wysłałyśmy. Po szczegóły zapraszam na obdarowanego bloga. My natomiast

Blogosfera Canpol - czas zacząć testowanie

Obraz
Jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że zgłosiłam się z Kornelią w listopadowej edycji Blogosfery Canpol do testowania lub konkursu dotyczącego elektrycznego laktatora Easy Start. Pisałam również o tym, że oczekuję na szklane butelki tejże firmy z serii "Leśni Przyjaciele". Jak się okazało, równocześnie z dostarczeniem butelek otrzymałam też do testowania wspomniany wyżej laktator. Także moje Drogie,.... udało mi się! Wygrałyśmy testowanie i butelek (to z forum familie.pl) i laktatora. Dzisiaj tylko takie naprawdę pierwsze wrażenie, bo emocje jeszcze świeże. Wszystkie przedmioty wyglądają obiecująco:-) W najbliższym czasie możecie się zatem spodziewać, że pojawią się wpisy o butelkach i laktatorze. Najpierw będzie coś o wrażeniu estetycznym i tym jak te sprzęty mają się w stosunku do tego co już używamy obecnie. Później będzie nasze wrażenie z użytkowania, bo przecież chwilę musimy poużywać, aby cokolwiek móc na ten temat napisać:-) Jeśli macie jakieś pytania, t

UWAGA!!! Zaczynamy kolejny KONKURS!

Obraz
Wraz z firmą Karot-ART zaczynamy kolejny konkurs. W zasadzie jest to pierwsza z przedświątecznych akcji. Przewidziana jest jeszcze przynajmniej jedna:-) Tym razem do wygrania jest śliczna sówka SKIP HOP (wbrew temu co zarzucano firmie na ich profilu na FB, jest to sówka oryginalna - o czym przekona się zwycięzca). Zasady tym razem nieco inne, mianowicie: 1. Lajkujecie stronę Karot-ART na Facebook'u i naszą, czyli tę:   https://www.facebook.com/MarchewkaSieNudziBlog?ref=hl i tę:  https://www.facebook.com/kornelkowy?ref=hl 2. Udostępniacie post konkursowy i w komentarzu pod nim piszecie: Zgłaszam się! (komentarze piszecie pod postem konkursowym na FB, nie u nas na blogu!) 3. Polecacie znajomym (może być ustnie, mailowo, jak tylko Wam się zamarzy:-)), tak aby również i oni zalajkowali stronę i udostępnili post konkursowy. Znajomi w komentarzu pod postem piszą: Z polecenia ...... (tu Wasz facebook'owy nick taki jak w zgłoszeniu). PRZYKŁAD: Kornelkowa Mama lajkuje

Testowanie z Canpolem

Obraz
Dziękuję Wam za liczne komentarze dotyczące wcześniejszego posta. Dzisiaj chciałam się tylko pochwalić, że zostałyśmy z Kornelią wybrane do testowania szklanych butelek z serii Leśni Przyjaciele. źródło: internet Czekamy aż do nas dotrą. Mam nadzieję, że Kornelia wreszcie będzie chciała pić, chociaż z butelki, bo na chwilę obecną jesteśmy na bakier z ssaniem w ogóle. Czekamy również na wyniki listopadowej blogosfery, może uda nam się testować również elektryczny laktator?

Zostawić dziecko pod sklepem..... NIEWYOBRAŻALNE!

Obraz
Jakiś czas temu o moim mieście było dość głośno w mediach, a to z powodu tego nagrania: Jak się dobrze przypatrzycie, to z pewnością szybko zauważycie głęboki wózek samodzielnie przechodzący przez ulicę.  Sprawa była niezwykle kontrowersyjna i mnie również poruszyła do głębi, zwłaszcza, że jak dobrze powiększę obraz i zatrzymam filmik w kilku miejscach, to dochodzę do wniosku, że sama spacerując z Kornelią na pocztę niejednokrotnie widziałam ów wózek z jego "lekkomyślną" właścicielką. Sama nie umiem sobie wyobrazić, jak można pozostawić wózek z maleńkim dzieckiem przed jakimkolwiek sklepem. Przecież nawet z psem często ludzie wchodzą do sklepów (o ile nie ma takiego zakazu). A pozostawienie dziecka jest dla mnie, z punktu widzenia świeżo upieczonej matki, wręcz karygodne.  Przecież gdyby nie refleks kierowcy, to tego dzieciątka mogłoby już nie być:-(  Gdyby jednak wózek nie ruszył z miejsca, to przecież dziecku mogłoby się stać cokolwiek innego z porwaniem

Poporodowa wysypka ... i co dalej?

Wiele osób zapytuje mnie o wysypkę, o której piszę  tutaj  . Dlatego też postanowiłam chociaż krótko napisać Wam jakie były losy tej sprawy. Otóż, jeśli chodzi o moją córkę to krostki z buźki zeszły po całkowitym odstawieniu nabiału, pomidorów i kakao. Nie wróciły po ponownym włączeniu do diety przetworów mlecznych, a teraz też odrobiny pomidorów. Cieszę się bardzo, że Kornelia nie ma skazy białkowej, bo to znacznie utrudniłoby moją zdrową dietę. Ale większość zadawanych mi pytań tyczy się mojej wysypki. Po wizycie u dermatologa ponownie dostałam receptę na leki sterydowe, tym razem na dłużej i w zwiększonej dawce. Brałam Encorton, smarowałam się emolientem medycznym Medidermem i dodatkowo maścią sterydową, która skończyła się w tempie błyskawicznym. Wszystko pomogło na trochę, potem cyklicznie co tydzień - dwa wracało swędzenie i krostki w poszczególnych miejscach, a to na nodze, a to na ramieniu, a to na udzie. Było coraz mniej dokuczliwe, ale jednak trwa aż do dzisiaj. Zaczyna s

Dlaczego moje dziecko nie chce jeść w dzień? Skoki rozwojowe.

Obraz
Od pewnego czasu mam problemy z karmieniem Kornelii w dzień. Jest zainteresowana wszystkim tylko nie ssaniem piersi. Mogłabym wręcz stwierdzić, że jest tak leniwa, że nie chce jej się ssać w ogóle. Butelka jest be...., pierś też jest be...., jedyną słuszną formą spożywania posiłków od dobrych trzech tygodni jest u nas jedzenie łyżeczką. Jednak karmienie jej łyżeczką moim mlekiem nie wchodzi w grę nie tylko z powodu czasu, który musimy w ten sposób spędzać na spożywaniu każdego posiłku, ale przede wszystkim dlatego, aby mojej córeczki nie przyzwyczajać do tego, że "mama i tak da mi jeść niezależnie od tego czy będę chciała ssać czy nie". Próbujemy zatem wrócić na właściwe tory i łyżeczką Kornelia dostaje już tylko do południa kaszkę i w porze obiadowej słoiczek warzywka. Niestety, jak się u lekarza okazało, mała nie przybiera do końca tak jak powinna. Nie wiem na ile jest to w ostatnich czasach przesadna nagonka na przybieranie, a na ile realny problem, ale i tak pracuję n

KONKURS MIKOŁAJKOWY z Karot-ART

Obraz
Z uwagi na zbliżające się powoli Święta Bożego Narodzenia i Mikołajki razem z firmą Karot-ART chcielibyśmy zaprosić Was do wzięcia udziału w prostym konkursie. Firma Karot-ART do tej pory zajmująca się wyrobem biżuterii hand made, teraz do swojego asortymentu wprowadza również ozdoby do włosów dla dziewczynek tych większych i tych najmniejszych (nam również obiecali kilka gadżetów na rozdawajkę i to jeszcze przed Gwiazdką:-)). Nowością są również ubranka, które oferują na swoim profilu na Facebook'u. Tam właśnie znajdziecie KONKURS Mikołajkowy, link przedstawiam tutaj:  Konkurs Mikołajkowy Zasady są proste, trzeba: 1. Polubić stronę Karot-ART, 2. Polubić stronę naszego Kornelkowego bloga:                https://www.facebook.com/kornelkowy 3. Polubić i udostępnić post konkursowy na FB 4. Napisać pod postem kolor i rozmiar wybranej kurtki i czy ma być ona dla chłopca, czy dla dziewczynki. Karot-ART jako nagrodę zamówi dla wylosowanej zwycięzcy wybraną kurtkę i dostarczy

Laktacja, .... czyli jak to u nas wygląda.

Obraz
Kiedy byłam jeszcze w ciąży cały czas obawiałam się, czy będę mogła karmić piersią. Czy dam radę dobrze przystawić Kornelię do piersi, czy będę miała odpowiednią ilość mleka? Te pytanie cały czas gdzieś tam w środku mnie gnębiły. Moja mama powtarzała mi, że to nic trudnego, że to jest najbardziej naturalna czynność jaką może wykonywać kobieta po urodzeniu dziecka. Czy oby na pewno? Przecież wówczas tyle kobiet nie miałoby z tym problemu. Zatem jak było z nami? Najpierw tuż po porodzie miałyśmy z Kornelią spore problemy. Po pierwsze dlatego, że jestem (a może już teraz trzeba napisać byłam) posiadaczką bardzo płaskich brodawek. Zatem nie było za co chwycić. Aby ułatwić życie mojej córce i skrócić moje myślówki z tym związane najpierw w szpitalu pompowałam brodawki ręcznym laktatorem. Mleka było na początku niewiele, ale i potrzeby Kornelki były w pierwszych dniach całkiem malutkie. Moja córka była tak opita wodami płodowymi, że przez pierwszą dobę w zasadzie prawie nie chciała je

Blogosfera Canpol

Obraz
Dzisiaj krótko, zwięźle i na temat:-) Mianowicie aplikuję z Kornelkowym Pamiętniczkiem do blogosfery Canpolu . Jeszcze nie wiem czy będę testowała laktator, a może zorganizuję konkurs w którym będzie go można wygrać? Najważniejsze, żeby w ogóle udało nam się wziąć udział w tej akcji:-) Trzymajcie kciuki! http://canpolbabies.com/pl/blogosfera Was również zapraszam do wzięcia udziału w tej akcji. Wystarczy się zarejestrować i zgłosić bloga:-)

Czas aby zjeść coś więcej

Obraz
Kilka dni temu pisałam o prezentach jakie dostałyśmy z Kornelią od firm produkujących artykuły żywieniowe dla niemowląt. Pisałam również o poradniku jaki był w jednej z przesyłek. Dzisiaj natomiast opowiem Wam jak wygląda u nas rozszerzanie diety i co robię, aby nie zbankrutować w czasie zakupów tego maleńkiego jedzonka. Najpierw może o tym, dlaczego JUŻ rozszerzam dietę mojej córeczki. Kornelia od pierwszych godzin swojego życia pije mleko mamy. Teoretycznie do końca 6 miesiąca nie musiałaby jeść, ani pić nic innego. Jednak od czasu szczepienia (jakieś 2 tygodnie) mamy problem z jedzeniem. Moje dziecko nie bardzo ma ochotę ssać. Nie chce w dzień ani piersi, ani nawet mojego mleka z butelki. Leczymy pleśniawki w buźce, więc ciągle mam nadzieję, że te fochy przy jedzeniu są tego efektem i miną wraz z wyleczeniem drożdżaków. W nocy sytuacja jest poprawna. Pomijam fakt, że moje dziecko w zasadzie jest w stanie przespać całą noc, to ja budzę się dwa razy i biorę ją śpiącą do piersi,