Test butelek Canpol Babies Leśni Przyjaciele
Niedawno pisałam o tym, że dotarły do nas paczuszki do testowania marki Canpol Babies.
Dzisiaj wreszcie zabrałam się za pierwsze testy. Na pierwszy ogień poszły dwie szklane antykolkowe butelki Canpol Babies Easy Start "Leśni Przyjaciele". Od producenta dostaliśmy butelkę o pojemności 120ml i 240ml.
Dzisiaj wreszcie zabrałam się za pierwsze testy. Na pierwszy ogień poszły dwie szklane antykolkowe butelki Canpol Babies Easy Start "Leśni Przyjaciele". Od producenta dostaliśmy butelkę o pojemności 120ml i 240ml.
Kornelia od jakiegoś czasu bardzo niechętnie pije mleko z piersi, więc staram się ją karmić mlekiem odciągniętym ( o naszych perypetiach z karmieniem opowiem Wam w innym poście, bo jest to historia długa i jeszcze niezakończona ). Niestety przy butelkach też grymasi, bo generalnie nie ma ochoty ssać, ale postanowiłam spróbować jeszcze z marką Canpol, tym bardziej nadarzyła się okazja do testów:-) Moja córeczka niestety nie wypija również z tych butelek rekordowych ilości mleczka, ale już nawet wypite jednorazowo 70ml jest już próbą statystycznie wiarygodną:-)
Zatem zaczynamy.
Najpierw trochę teorii, czyli co o butelkach, na pudełku pisze sam producent.
1. Wykonana z wysokiej jakości, przezroczystego w pełni przetwarzalnego szkła.
2. Bezpieczna i lekka, odporna na wahania temperatury.
3. Smoczek przypomina kształtem pierś mamy.
4. Ulepszony zawór antykolkowy.
5. Szeroki otwór - łatwe trzymanie i napełnianie.
6. Wyraźna skala - łatwe odmierzanie.
Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełek bardzo pozytywne.
Butelki bardzo dobrze wykonane i z wysokiej jakości materiałów. Bardzo łatwo je umyć z uwagi na prosty nie załamujący się nigdzie kształt.
Zaskoczyło mnie to, że posiadają w swoim wyposażeniu gumową uszczelkę do zakrętki umożliwiającą przechowywanie pokarmu w lodówce, w butelce bez smoczka. Do tej pory, żadna z butelek przez nas używanych nie miała tego w standardzie.
Odnosząc się do określeń użytych przez producenta na opakowaniu tych butelek mogę stwierdzić, że:
ad.1 Wykonana z wysokiej jakości, przezroczystego w pełni przetwarzalnego szkła.
Szkło faktycznie idealnie przezroczyste i gładkie. Jako chemik z wykształcenia, aż chciałabym powiedzieć że przypominają mi szkło laboratoryjne:-) Do tego są bardzo ładnie zdobione i pewnie za jakiś czas zafascynują tym zdobieniem Kornelię. Jednak na razie nie dostanie do rączek tych buteleczek z uwagi na materiał z jakiego są wykonane. Nie chcemy przecież już sprawdzać czy to szkło da się przetworzyć na coś innego:-)
Bardzo chciałam wypróbować szklane butelki dlatego, że mam problem z zapachem tych plastikowych. Mimo wyparzania, wygotowywania, zapach "starego mleka" niestety w nich czuć. Jak uda mi się go wytępić to z kolei czuć zapach płynu do mycia butelek. W tych butelkach zapachu póki co nie ma. Być może to się zmieni, bo korzystamy raptem chwilkę, ale jeśli tak, to za jakiś czas napiszę korektę.
ad.2 Bezpieczna i lekka, odporna na wahania temperatury.
Tego czy bezpieczna jeszcze nie wiem, Kornelia w rękach plastikowej butelki póki co utrzymać nie potrafi, więc szklanej tym bardziej jej nie dam:-)
Na pewno lekka, czy odporna na wahania temperatury? Raczej tak, bo umyłam w ciepłej wodzie, wypłukałam w chłodnej i wsadziłam do wyparzenia do wrzątku. Obie to przetrwały więc chyba są odporne na wahania temperatury.
ad.3 Smoczek przypomina kształtem pierś mamy.
Owszem przypomina, ale tylko w kwestii brodawki. Sam smoczek jest znacznie mniejszy niż otoczka brodawki, jak i również podobnie reklamujące się smoczki innych marek, z których m.in. korzystaliśmy, tzn. Tommee Tippee i Avent. Tamte mają smoczki tak wyprofilowane, że dziecko wargi opiera dokładnie jak na piersi mamy. Tutaj jest trochę tak, że Kornelia niemalże pochłania cały smoczek:-)
A przy większym ssaniu, smoczek nawet potrafi się wklęsnąć, co nam się do tej pory nigdy nie zdarzyło przy innych butelkach. No i jakby lekko przeciekał. Nie jest to wyciek mocny, ale te kilka kropelek skapnie.
ad.4 Ulepszony zawór antykolkowy.
Tego nie sprawdzimy, bo Kornelia etap kolek ma już za sobą. Odpowietrzanie jednak działa bez zarzutu. Nie wiem również jaki byłby wcześniejszy zawór, skoro ten jest "ulepszony".
ad.5 Szeroki otwór - łatwe trzymanie i napełnianie.
Tak, łatwe napełnianie, łatwe mycie i kompatybilność z laktatorem elektrycznym Canpol Babies Easy Start (jego test już niedługo). Co do trzymania osobiście nie do końca się zgadzam. Mnie w tych butelkach brakuje jakiegoś małego zagłębienia na palce, czy chociażby miejsca trochę bardziej "antypoślizgowego", bo kiedy Kornelia wyciąga rączki i próbuje zepchnąć moje z butelki, to mam problem, aby dobrze tę butelkę trzymać. Takich problemów nie miałam z dotychczasowymi plastikowymi butelkami, bo miały zagłębienie na palce. Zatem brak wklęsłości jest plusem kiedy chcemy butelkę umyć, ale trudniej może być nam ją utrzymać w optymalnym położeniu.
ad.6 Wyraźna skala - łatwe odmierzanie.
To na pewno bardzo ważne, bardziej dla mam karmiących mlekiem modyfikowanym, bo tam precyzyjnie trzeba odmierzać ilość wody, ale mamom karmiącym mlekiem odciągniętym też przyda się rzetelna wiedza na temat ilości podanego mleka.
Oprócz tych punktów wymienionych przez producenta na opakowaniu ja dodam od siebie, że jestem mile zaskoczona szybkością podgrzewania mleka w tych butelkach. Szkło bardzo szybko oddaje ciepło do mleka, przez co czeka się na podgrzanie raptem dwie minutki, a nie tak jak w butelkach plastikowych ok. 5 min. W sytuacji kiedy dziecko krzyczy z głodu jest to duże ułatwienie i przyspieszenie karmienia.
Podsumowując:
Butelki bardzo udane. Jak widać na zdjęciu super przezroczyste w porównaniu z tymi jakie już nas były używane. Na pewno ekologiczne, bo szkło zawsze łatwiej zutylizować niż wszelkiej maści tworzywa sztuczne.
Za jakiś czas postaram się dodać również swoje przemyślenia po nieco dłuższym użytkowaniu, ale jak na razie wspólne karmienie z butelkami z serii "Leśni Przyjaciele" zapowiada się obiecująco:-)
Przyznaję szczerze, butelki prezentują się fajnie. Cóż, jednak za tą marką nie przepadam i pewnie, kiedy będzie kiedyś drugi ssak też wybiorę inną. Nawet na cążkach do paznokci z Canapol się zawiodłam :-(
OdpowiedzUsuńja na firmie się jeszcze nie zawiodłam, mam te butelki, rzeczywiście są z wytrzymałego materiału, bo mała już nie raz rzuciła butelką i szkło się nie posypało, a tego się obawiałam.
UsuńWyglądają ciekawie :) Ale na razie cieszę się, że nie musimy testować żadnych butelek! No i czekam na historię Waszego karmienia :) Chętnie podczytam!
OdpowiedzUsuńMy niestety z butelek musimy korzystać, bo Kornelia pije z piersi tylko w nocy. Historia naszego karmienia już niedługo ukaże się na blogu:-) Zapraszam do czytania.
UsuńBardzo fajnie napisana recenzja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
Usuń