Projekt DOM – wpis pierwszy
Miało być wcześniej i o ogrodzie, ale jest później i o
budowie.
Tak, wystartowaliśmy!
Pozwolenie na budowę otrzymaliśmy 03.04,
uzyskanie jego prawomocności ciut się przeciągnęło. Szczęśliwie dla nas,
rozpoczęcie budowy nałożyło się na urlop ojcowski (04-15.05), więc mogłem się
zarówno poopiekować się Kornelią, popracować w ogrodzie, poprzyglądać się
postępom, jak i trochę odpocząć. Jeszcze 03.05 Kornelka i Jej Mama plażowały
się we wstępnym wykopie, a już od 5 rozpoczęły się roboty:
Bo na plaży fajnie jest! :-)
05.05 – geodeta wytyczył dom i odkrył granice; rozpoczął się
wykop i wywóz nadmiaru ziemi; pracownicy rozpoczęli wykonywanie zbrojenia,
06.05 – cd. wykonywania zbrojenia, wykopu i wywózki urobku,
07.05 – cd. wykonywania zbrojenia, wykopy ręczne i
zagęszczenie gruntu pod fundamenty
09.05-10.05 – „lanie wody” na fundamenty w celu uniknięcia
spękania betonu
11.05 – dostawa materiałów – papy, lepiku i bloczków
betonowych; izolacja fundamentów i rozpoczęcie stawiania ścian piwnicy
Od 12.05do 21.05– stawianie ścian piwnicy, ustawiczne
dostawy materiałów, walka z deszczem, konsultacje z projektantami i
wprowadzanie korekt do projektu (korekta okien w piwnicy oraz instalacji
grzewczej i sanitarnej)
22.05– wykonanie cokołu na murach, przygotowanie do
wylewki podłogi i piwnicy, roboty
zbrojarskie.
Dalsze planowane roboty – podłoga, strop, schody, izolacja
pionowa ścian, a potem już tak dalej do dachu ;)
Dodatkowo krótkie podsumowanie naszych prac przy ogrodzie – przesianie
pozostałości po placyku z kostki (wcześniejszy odzysk kostki, obecnie –
wykonanie sita i odsianie betonowych zanieczyszczeń); dostawa drewna na
ogrodzenie, piaskownicę i skrzynio-donice Kornelkowej Mamy (KM) i jego
impregnacja;wykonanie szalunku na uzupełnienie płotu (nota bene – wniosłem mój
wkład w ogólną teorie budowania – kto widział szalunek ze starych paneli
podłogowych J?),
wycięcie starej siatki, nawiercenie metalowych słupków – wsporników płotu;
dwukrotne położenie karpiówki na chatkę na narzędzia (za pierwszym razem
zakupiłem za mało materiału na dach, a zabezpieczyć przecież jakoś go musiałem
:-)) i jej częściowa impregnacja;
pomiary desek i przycięcie na pożądaną długość; montaż większości płotu
Inspektor Nadzoru przyjechał na budowę odbyć swoją kontrolę :-)
Potem wykonał swoje pierwsze kroki w piwnicy :-)
W
kolejnym wpisie – zalegle o planach ogrodu, budowy ciąg dalszy…
AUTOR: Kornelkowy Tata
AUTOR: Kornelkowy Tata
Zazdroszczę tych powstających 4 kątów :) z ogrodem. .. ;)
OdpowiedzUsuńJej tak się cieszę, że budowa ruszyła, teraz tylko byle do dachu :))
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić do zapoznania się z moim blogiem. Jest on w dojść nietypowej tematyce, jednakże jest to moja historia, z którą chciałabym się podzielić. Nie robię tego, by wzbudzić jakieś współczucie, bo to nie o to chodzi. Sama daję sobie z tym wszystkim radę. Bardzo bym chciała, aby ten blog był dla innych oparciem, dla osób, które doskonale wiedzą o czym piszę, co czuję. W ten sposób będą mogli uchronić się przed popełnieniem najgorszych błędów…
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://bol-ktorego-nie-zapomnisz.blogspot.com/