Projekt DOM - prolog

Jest takie stare porzekadło – pierwszy dom budujesz dla wroga (alternatywnie: teściowej), drugi dla przyjaciela (alternatywnie: na sprzedaż), trzeci – dla siebie (alternatywnie… dla siebie J). Dziś będzie mocno chaotycznie, bo i temat jest dla nas ogromny.

Jak Kornelkowa Mama wspominała, w 2015 roku czeka nas spore wyzwanie – budowa pierwszego własnego domu. Ponieważ nie mamy właściwie żadnego doświadczenia, zdecydowaliśmy się, lekko przypadkowo, na wynajęcie firmy (dewelopera), który zbuduje nam dom pod klucz, ale bez całkowitego wykończenia pomieszczeń.

Kilka najważniejszych założeń, które nam przyświecały:

Pozwolenie na budowę w cenie projektu i budowy domu załatwia wykonawca, gdyż nie mam ochoty zarówno latać po urzędach, bo pożytku z tego mieć nie będę.

Działka to nasze największe ograniczenie i wyzwanie. Powierzchnia jest dość niewielka –regularne 540 m2 – 18 m szerokości na 30 m długości. Wymusza to niewielki ogród, który chcemy wykonać ze smakiem (w założeniu – samodzielnie, w wolnych chwilach jako ładowanie akumulatorów). W przyszłości nie będziemy mieli czasu i chęci całymi dniami pielęgnować ogródka czy podcinać nożyczkami każdego źdźbła trawy. 
Generalnie – ma być PRAKTYCZNIE. Projekt już jest w mojej głowie, tylko przenieść na papier – a potem się z Wami podzielimy.
Dom w założeniu ma być domem na najbliższe ok. 20 lat, kiedy nasza pociecha (bądź ich liczba mnoga – na razie będę pisał tylko o Kornelii) dojrzeje i postanowi „wapniaków” opuścić. Za 20 lat oboje będziemy mieli po 50 lat, będziemy zatem mieli inne priorytety, inne myśli, inne potrzeby. Dlatego też dom ma być przytulny, ma spełniać nasze podstawowe potrzeby, ma być przyjazny dzieciom, zapewniając bezpieczne dzieciństwo i warunki do rozwoju.

Piwnica
Dom ma zawierać pomieszczenie na działalność gospodarczą Kornelkowej Mamy, które to odnajdzie się w piwnicy, między kotłownią (na gaz), pralką, wekami, niewielką rezerwową łazienką i pomieszczeniem na przyszłą saunę.



Parter
Sercem domu będzie kuchnio-jadalnio-salon. Musi być trochę przestrzeni na obserwowanie „brojenia” latorośli. Kominek, najlepiej z kaflami.
Garaż jednostanowiskowy, na poziomie parteru, z wejściem na wiatrołap. W przyszłości dostawiona wiata na drugi samochód; możliwy również jest ruch odwrotny - przeróbka garażu na pomieszczenie, w przypadku, gdyby ilość członków rodziny mieszkająca w domu wzrosła w większym niż przewidziano stopniu.
Łazienka z prysznicem. W końcu trzeba przewidzieć kolejki do mycia J
Projekt przewiduje również taras drewniany, do realizacji w 2 etapie – planuję samodzielnie, ale zobaczymy, co przyszłość przyniesie i czy moje umiejętności będą wystarczające.


Piętro (poddasze użytkowe)
Sypialnie – dwie bliźniacze dla dzieci (jedna tymczasowo (?) będzie spełniać rolę biblioteczki/pokoju gościnnego) i ciut większa dla rodziców – służą do spania i odpoczynku. Obok naszej dodatkowo znajdzie się niewielka garderoba.
Dwa balkony – jeden nam trochę niepotrzebny, ale wizerunkowy i wynikający z projektu, drugi z naszych potrzeb i zamysłów.

12-metrowa łazienka zmieści zarówno prysznic jak i wannę.


Inne założenia
Rozwiązania eko: wentylacja mechaniczna i rekuperator – lekko na to zachorowałem, czekamy na wycenę, ale już właściwie zdecydowaliśmy że będą. W przyszłości nie wykluczam montażu pompy ciepła, ale pod warunkiem rzeczywistej ekonomicznej opłacalności. W grę wchodzą powietrzna bądź głębinowa – na powierzchniową nie ma miejsca na działce. Solary wydają się nieopłacalne na tym etapie, może w przyszłości?
Ogrzewanie podłogowe umieszczone będzie w łazienkach oraz w kuchnio-jadalnio-salonie. Pozostałe pomieszczenia będą miały grzejniki (z wyłączeniem garażu, który planuję w środku wyłącznie ocieplić).
Podłoga już została wybrana na 99% (panel dąb Salt Lake), kładziona samodzielnie. Kafle w łazienkach i w wiatrołapie.
Przy wykańczaniu planuję jak najwięcej wykonywać sam, ucząc się na przyszłość.
Ograniczenie to jak zawsze pieniądze, sama działka, nasi rodzice, czas, umiejętności… i  wszystko inne nieprzewidziane albo nieznane. Nieocenionym źródłem wiedzy wydaje się być forum „Muratora”, ale jak będzie w rzeczywistości – przyszłość pokaże.
Z elementów dodatkowych jesteśmy po wycenie kuchni, okien, wstępnym zaprojektowaniu łazienki, rozmieszczenia gniazdek i wstępnej wycenie dodatków.


Pierwszy etap – ogród i prace na nim wykonane i planowane – już w kolejnym poście.

AUTOR: Kornelkowy Tata

Komentarze

  1. I podoba mi sie Twoje podejście. Ile razy słysze jak ktoś buduje 300m2 bo jeszcze to i to i to i to i to to pukam się w czoło. Młode lata przelecą a póżniej okaże się że dzieci poszły w świat a starzy zostali sami z małą emeryturką i wielkim domem który trzeba ogrzać, sprzątać itd. Ja na razie nadal rozdarta miedzy mieszkaniem a budową ale jeśli budowa to 80m2 tyle co mieszkanie w bloku ;p Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. My obecnie z budowy nie zrezygnowaliśmy, co oddaliliśmy w czasie... kupiliśmy stary domek i cała energia i pieniądze pójdą na jego remont, ale w przyszłości marzy mi się nowy domek :)

    http://naszmalycud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dom duży, ale bardzo ładny. projekt całkiem niezły, choć nie mój styl :)

    Pozdrawiam!
    budowa domów Wrocław

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kornelkowa Mama na tropie wysypki!

Post dr Dąbrowskiej - dlaczego powinnam go przejść.

Pawilon ogrodowy SANKT HANS z Jysk - co powiemy na jego temat?