Zostawić dziecko pod sklepem..... NIEWYOBRAŻALNE!
Jakiś czas temu o moim mieście było dość głośno w mediach, a to z powodu tego nagrania: Jak się dobrze przypatrzycie, to z pewnością szybko zauważycie głęboki wózek samodzielnie przechodzący przez ulicę. Sprawa była niezwykle kontrowersyjna i mnie również poruszyła do głębi, zwłaszcza, że jak dobrze powiększę obraz i zatrzymam filmik w kilku miejscach, to dochodzę do wniosku, że sama spacerując z Kornelią na pocztę niejednokrotnie widziałam ów wózek z jego "lekkomyślną" właścicielką. Sama nie umiem sobie wyobrazić, jak można pozostawić wózek z maleńkim dzieckiem przed jakimkolwiek sklepem. Przecież nawet z psem często ludzie wchodzą do sklepów (o ile nie ma takiego zakazu). A pozostawienie dziecka jest dla mnie, z punktu widzenia świeżo upieczonej matki, wręcz karygodne. Przecież gdyby nie refleks kierowcy, to tego dzieciątka mogłoby już nie być:-( Gdyby jednak wózek nie ruszył z miejsca, to przecież dziecku mogłoby się stać cokolwiek innego z porwaniem