Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

"P" jak poród - to już czas!

Obraz
Pojawienia się tego posta na blogu oznacza tyle co krótką przerwę w blogowaniu i fakt, iż za kilka dni przedstawię Wam główną inspirację dla Pamiętniczka - KORNELIĘ! Właśnie zwijamy się do szpitala  i chociaż miało być inaczej - miały być skurcze lub odejście wód płodowych, a była wczorajsza wizyta u lekarza  i  diagnoza, że ciśnienie 160/110  to stanowczo za dużo i że czas już rodzić! Także jedziemy na indukcję porodu o ile nic samo się nie zacznie. Trzymacie zatem kciuki za szybki i w miarę bezbolesny poród:-) Do przeczytania za kilka dni:-)

Ile kosztowała nas wyprawka dla dziecka? cz.2

Obraz
Niedawno opisywałam Wam naszą wyprawkę dla córeczki. Były to jednak akcesoria z kategorii "Musisz to mieć". Dzisiaj chciałabym wymienić kilka rzeczy, których zakup zależy tylko i wyłącznie od "widzimisię" rodziców. Jeśli uważają je bowiem za zbyteczne, to z całą pewnością poradzą sobie również bez ich posiadania. Na rynku akcesoriów i zabawek niemowlęcych jest całe zatrzęsienie kolorowych, zachęcających swoim wyglądem do zakupu "duperelek". Część z nich jest przydatna i po prostu warto je mieć, a część to tylko pochłaniacze pieniędzy, które kupione dość szybko trafiają do kąta. Widziałam już rozmaitości: daszki do mycia główki niemowląt, poduszki uniemożliwiające przewracanie się dziecka na boki, smoczki które wyglądają jak umalowane usta, o takie: Osobiście przerażałoby mnie dziecko z takim smoczkiem:-) Na jeden raz może to i zabawne, ale do codziennego użytku,....? Jakoś sobie tego nie wyobrażam. To tego wszystkiego dołożyłabym chodziki, wisi

Ciąża - stan błogosławiony?

Obraz
Jeszcze kilka lat temu jakby mnie ktoś zapytał, czy wyobrażam sobie siebie jako matkę, to bez wahania odpowiedziałabym, że nie! Dzieci mieć nie planuję i koniec kropka. Jako człowiek porywczy i znerwicowany uważałam zawsze, że nie mam cierpliwości do dzieci. Drażniło mnie wszystko z nimi związane i nie mogłam zrozumieć jak można być np. przedszkolanką czy nauczycielką (dlatego też nigdy nie miałam zamiaru iść w ślady mojej mamy). Z pewnego rodzaju politowaniem patrzyłam na ciężarne kobiety i nie mogłam zrozumieć jak można z własnej woli "skazywać się" na taki balast i brzuch? Pewnie nie jedna z Was teraz pomyśli, że to okrutne co napisałam i dziwne z mojej strony. Jednak dużo się przez te kilka lat we mnie zmieniło. Słyszałam kiedyś opinię, że charakter człowieka zmienia się średnio co 7 lat, w moim przypadku się to sprawdza w 100%:-) Swojego męża poznałam jak miałam 21 lat (3*7, akurat przypadło na okres zmian charakteru:-)), było to 8 lat temu. Wtedy jeszcze moje poglądy

Ile kosztowała nas wyprawka dla dziecka? cz.1

Obraz
Przed planowanym zajściem w ciążę to pytanie nurtuje nie jednego rodzica.Chce zwykle wiedzieć jakim budżetem musi dysponować, żeby w pełni wyposażyć swoje dziecko już od pierwszych dni życia. Dużo zależy przede wszystkim od standardu w jakim żyją sami rodzice, czego potrzebują oni, aby czuć że wypełniają wszystkie potrzeby swoje i dziecka. Nie ukrywajmy na rynku znajduje się tyle akcesoriów i sprzętów niemowlęcych, że bardzo łatwo o ból głowy, a nawet palpitację serca:-) Pomijając różnice w cenach przedmiotów o tych samych zastosowaniach, ja rozróżniam akcesoria dziecięce na dwa typy: 1) NIEZBĘDNE, 2) ZBYTECZNE, albo jak kto woli fanaberie rodziców:-) Tego drugiego typu w sklepach jest znacznie więcej, czasem nawet nie do końca widząc taki rekwizyt zdajemy sobie sprawę jakie ma on właściwie zastosowanie. Nie piszę jednak, że sama nie uległam zakupom takich właśnie ZBYTKÓW, niestety jak chyba większość społeczeństwa jestem podatna na różnego rodzaju nowinki techniczne i ulegam

Wielkie odliczanie - ostatnie przygotowania

Obraz
Już niedługo, już za kilka dni,....powitamy na świecie Kornelcię. Nie wiem kiedy dokładnie to nastąpi, ale doczekać się już nie mogę. Bardzo chciałabym już utulić moje dzieciątko, ciekawa jestem jaka będzie, bo rodziców ma jak dwa żywioły skrajnych zarówno temperamentem jak i wyglądem. Mamę ma ciemną (nie mylić z "ciemną masą":-)) a tatę blondyna. W wielu aspektach się różnimy, ale łączą nas wspólne podróże i przede wszystkim miłość, do siebie nawzajem i do tego nienarodzonego Maleństwa:-* W mojej ciąży weszłam już w etap odliczania ostatnich dni. A zostało ich dokładnie 6 do nominalnego terminu porodu . Jednak jak to w naturze bywa, nie wszystko da się przewidzieć, więc nastawiam się i na ewentualność, że urodzę w ciągu najbliższych godzin, jak i również na możliwość przenoszenia o nawet dwa tygodnie. Mam jednak nadzieję, że aż tak długo na naszą Nelkę czekać nie będziemy. Wszystko jest już gotowe, mieszkanko wysprzątane, łóżeczko pościelone, monitor oddechu umieszczony p

Torba do szpitala - czyli co zabrać?

Obraz
Długo zeszło mi na pakowaniu tej torby:-) Dopiero w zeszłym tygodniu dorzuciłam kilka ostatnich już drobiazgów (a nie, przepraszam szampon, szczoteczka do zębów, pasta i ładowarka do telefonu i tableta, o samych przedmiotach komunikacji nie wspomnę, nadal czekają na dołożenie:-)). Zastanawiałam się czego ile wziąć i dopiero wizytacja na porodówce w sąsiednim Starogardzie utwierdziła mnie co jest potrzebne a co nie. Oczywiście wszystko zależy od szpitala, bo jedne zapewniają jakieś minimum, np. ubranka dla dziecka tuż po urodzeniu, a inne chcą aby mama przywiozła ze sobą wszystko od A do Z. Nasza szpitalna lista nie była niby długa, ale jak usłyszałam, że "ubranka szpital ma skromne", "koszule do rodzenia raczej biedne", to stwierdziłam, że mimo wszystko wolę zapakować pokaźną torbę niż wysyłać mojego Małżonka po każdy drobiazg 30 km z powrotem do domu. Może komuś przyda się wiedza co ja w tej torbie ostatecznie umieściłam, jeśli tak to zapraszam: 1) DOKUMENTY
Obraz
Bloga dedykuję małej istotce mieszkającej póki co w moim brzuchu:-) Czekaliśmy na nią z mężem zanim jeszcze pojawiła się druga kreseczka na teście ciążowym. Teraz zostało nam już oficjalnie 11 dni oczekiwania (oczywiście zakładając, że nasza Córeczka nie będzie zwlekała i zdecyduje się zobaczyć świat o założonym przez lekarzy czasie:-)) Zanim jednak przedstawi się ona zarówno nam jak i Wam, to opiszę troszkę z przygotowań jakie poczyniliśmy i jakie trwają jeszcze ciągle, każdego dnia, a we mnie tak naprawdę w każdej chwili. Blog będzie o nienarodzonej jeszcze Kornelii i o nas jako rodzicach, uczących się nowej roli, błądzących i próbujących wychować swoją pociechę jak najlepiej:-) Zapraszam do podczytywania:-)