Nie wierzę, że to piszę, ale chyba pora na mój powrót :-)

Nie zaglądałam tutaj już bardzo, bardzo długo...
Szczerze mówiąc byłam przekonana, że blog umarł śmiercią naturalną i nikt na niego już w zasadzie nie zagląda, ale co się okazuje... JESTEŚCIE! Czytacie! Komentujecie! Czyli... jestem Wam potrzebna :-)

Jest mi niezmiernie miło, że potrzebujecie moich wpisów i pytacie o porady.

Temat mojej wysypki poporodowej nie jest jednostkowy, nie tylko ja miałam jak widać takie problemy,... nie tylko mnie zaskoczyła trzydniówka, .... i nie tylko ja nie wiedziałam jaki wózek wybrać :-)

Wracam zatem, chociaż blog zmieni nieco swoją formułę.

Kornelia jest już starsza - ma teraz 4 lata i 7 miesięcy, chodzi do przedszkola, radzi sobie coraz lepiej. Ja mam firmę w domu, ogród w którym lada chwila będę urzędowała na grządkach... i niestety dalej walczę z moją wagą po ciąży.
Kornelkowy Tata natomiast pracuje w nowej firmie, ale w zeszłym roku znalazł czas i zrobił nam piękny taras, a w tym roku planuje go dokończyć (poprawki kosmetyczne ;-)).

Zatem będzie o NAS - nie tylko o Kornelii :-)
Będzie lajfstajlowo ;-)
Trochę diety, trochę ogrodu, trochę przemyśleń, trochę budowania, trochę zdrowia.

Wszystkiego trochę :-) Jesteście gotowi?

Jeśli tak, to zapraszam do czytania, zaczynam od jutra ;-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kornelkowa Mama na tropie wysypki!

Pawilon ogrodowy SANKT HANS z Jysk - co powiemy na jego temat?

Test laktatora elektrycznego Canpol Babies Easy Start