Z tęsknoty do swoich pomidorów - zapiski ogrodnika cz.1
Kiedy nastaje zima, to każdego kto ma kawałek ogródka i lubi pogrzebać sobie w ziemi powoli świerzbią ręce, aby coś już sobie zasiać i popatrzeć jak to owe "coś" rośnie. Ja w tym roku będę miała trzeci sezon z ogrodnictwem. I od kilku dni intensywnie rozmyślam co, gdzie i kiedy posadzić :-) W pierwszym roku o warzywach nie miałam zielonego pojęcia. Błądząc po omacku próbowałam hodować, a to truskawki dla Kornelki, a to jakiegoś brokuła, czy cukinię. Nie wyszło mi to tak jak bym chciała, bo ani doświadczenia nie miałam, ani też warunków żeby te moje rośliny należycie pielęgnować. Jeździłam między mieszkaniem a budową i dbałam o wszystko z doskoku. W zeszłym roku było już inaczej. Na działce byłam w zasadzie codziennie, bo wykańczaliśmy dom, a od sierpnia już tu mieszkamy, więc o rośliny dbałam znacznie intensywniej. Moje uprawy poszerzyłam do sporego warzywnika na działce sąsiadów - moich teściów oraz do powierzonej mi przez teścia szklarni. Miałam ok. 70 krzaków pomidor