Bilans 3 miesięcy i dwóch tygodni
Zainspirowana wpisem innej blogerki, która coś podobnego zrobiła na 2 miesiące swojego synka, chciałabym podsumować minione trzy miesiące i dwa tygodnie spędzone z Kornelią.
Czas ten minął mi błyskawicznie, nie umiem powiedzieć kiedy. Każdy dzień mimo, iż jest tak podobny to jest też zupełnie inny, bo moja córeczka zawsze mnie czymś zaskoczy.
Ostatnio nauczyła się śmiać na głos. Wcześniej było i owszem sporo uśmiechów, mniej lub bardziej śmiałych, ale ten pierwszy jej śmiech tak zaskoczył mnie i Kornelkowego Tatę, że sami uśmialiśmy się do łez :-) To mała próbka tej chwili (mała bo dość późno zreflektowałam się, aby chwycić za aparat).
Zatem przejdźmy do podsumowania ostatnich 3 miesięcy.
Kornelia w tej chwili:
* waży 5945 g (waga z czwartku),
* nosi rozmiar 68,
* jest karmiona w 100% mlekiem mamy, nawet jeśli jest to czasem mleko odciągnięte do butelki, bo takie sytuacje miały miejsce, najpierw z uwagi na moją wysypkę i przyjmowane sterydy, a teraz też dlatego, że na dworze czasem już nie ma warunków aby wyjąć pierś na wierzch i po prostu karmić.
* śpi w dzień 4 x 30 min. i raz ok. 2 godzin, na nocny spoczynek udaje się ok. 20.30-21.00 i śpi do 4, potem po posiłku śpi do ok. 7 rano. Na chwilę obecną mamy małe problemy ze wzrostem wagi, więc mam zalecenie od lekarza, aby budzić małą na jeszcze jedno nocne karmienie, ale różnie to nam wychodzi:-). Średnio przesypia 14,5 godziny dziennie.
* wieczorem zasypia sama w swoim łóżeczku, wystarczy ją pogłaskać, pocałować, dać smoczka i wyjść. Po chwili wrócić i czynność powtórzyć. Zasypianie nie trwa dłużej niż 30 min.
* używa smoczka, gdy jest zmęczona - bardzo szybko pozwala jej się uspokoić. Smoczki jakich próbowaliśmy to: Avent (ssała chętnie, tylko często wypadał), Tommee Tippee (totalnie jej nie podszedł, więc poszedł w odstawkę), Canpol - taka kulka (również niewypał), nasz typ to LOVI aktywne ssanie (mieliśmy smoczki retro od 0-3, a teraz też większe od 3-6, najbardziej udany zakup, dobrze trzyma się w buzi i Kornelia chętnie go ssie).
* bardzo lubi bawić się na macie edukacyjnej, natomiast wydaje się nie przepadać za leżaczkiem - nie płacze, ale jakoś tak "żałośnie" i smutno w nim wygląda:-)
Z wydarzeń natomiast przeżyliśmy już:
Czas ten minął mi błyskawicznie, nie umiem powiedzieć kiedy. Każdy dzień mimo, iż jest tak podobny to jest też zupełnie inny, bo moja córeczka zawsze mnie czymś zaskoczy.
Ostatnio nauczyła się śmiać na głos. Wcześniej było i owszem sporo uśmiechów, mniej lub bardziej śmiałych, ale ten pierwszy jej śmiech tak zaskoczył mnie i Kornelkowego Tatę, że sami uśmialiśmy się do łez :-) To mała próbka tej chwili (mała bo dość późno zreflektowałam się, aby chwycić za aparat).
Zatem przejdźmy do podsumowania ostatnich 3 miesięcy.
Kornelia w tej chwili:
* waży 5945 g (waga z czwartku),
* nosi rozmiar 68,
* jest karmiona w 100% mlekiem mamy, nawet jeśli jest to czasem mleko odciągnięte do butelki, bo takie sytuacje miały miejsce, najpierw z uwagi na moją wysypkę i przyjmowane sterydy, a teraz też dlatego, że na dworze czasem już nie ma warunków aby wyjąć pierś na wierzch i po prostu karmić.
* śpi w dzień 4 x 30 min. i raz ok. 2 godzin, na nocny spoczynek udaje się ok. 20.30-21.00 i śpi do 4, potem po posiłku śpi do ok. 7 rano. Na chwilę obecną mamy małe problemy ze wzrostem wagi, więc mam zalecenie od lekarza, aby budzić małą na jeszcze jedno nocne karmienie, ale różnie to nam wychodzi:-). Średnio przesypia 14,5 godziny dziennie.
* wieczorem zasypia sama w swoim łóżeczku, wystarczy ją pogłaskać, pocałować, dać smoczka i wyjść. Po chwili wrócić i czynność powtórzyć. Zasypianie nie trwa dłużej niż 30 min.
* używa smoczka, gdy jest zmęczona - bardzo szybko pozwala jej się uspokoić. Smoczki jakich próbowaliśmy to: Avent (ssała chętnie, tylko często wypadał), Tommee Tippee (totalnie jej nie podszedł, więc poszedł w odstawkę), Canpol - taka kulka (również niewypał), nasz typ to LOVI aktywne ssanie (mieliśmy smoczki retro od 0-3, a teraz też większe od 3-6, najbardziej udany zakup, dobrze trzyma się w buzi i Kornelia chętnie go ssie).
* bardzo lubi bawić się na macie edukacyjnej, natomiast wydaje się nie przepadać za leżaczkiem - nie płacze, ale jakoś tak "żałośnie" i smutno w nim wygląda:-)
Z wydarzeń natomiast przeżyliśmy już:
- moją przeszło dwumiesięczną wysypkę,
- dwutygodniowy napad czegoś podobnego do kolki i nasze mniej lub bardziej skuteczne metody radzenia sobie z tą dolegliwością (chyba się udało pozbyć się problemu, bo teraz widać, że nawet bączki są dla Nelki bardziej znośne),
- wysypkę na ciele i suche policzki Kornelii, w konsekwencji moją dietę eliminacyjną (na szczęście okazało się, że to fałszywy alarm),
- chrzest święty,
- no i oczywiście wszystko pierwsze: uśmiechy, gaworzenie, pierwsze wypady do lasu, odwiedziny bliskich (tych wydarzeń nie sposób wszystkich wymienić).
Co potrafi teraz nasza Córeczka? Potrafi:
- gaworzyć, śmiać się i oczywiście głośno płakać zalewając się przy tym łzami,
- przewracać się z boku na plecy i odwrotnie, no i już prawie z plecków na brzuszek (widać, że niewiele jej brakuje),
- podnosić się do siadu gdy się ją trzyma za rączki,
- rozpoznaje mamę i tatę i uśmiecha się na ich widok, dobrze radzi sobie również z poznawaniem osób, które częściej widuje, np. babcię i ciocią,
- bierze do buzi wszystko co jej wpadnie w ręce:-) A ręce to przede wszystkim,
- bawi się zabawkami na macie, bierze do rączki grzechotki i potrafi sobie nimi potrząsnąć,
- ciągnie za uchwyt biedronki z maty i uruchamia melodyjkę,
- wierzga nogami jakby chciała gdzieś pobiec:-)
- no wiele innych z pozoru drobnych czynności, które dla nas rodziców mają ogromną wartość:-)
ten śmiech jest uroczy, nie umiem się już doczekać kiedy i ja go usłyszę :) bo parę nieśmiałych uśmieszków bezdźwięcznych już było ;) :)
OdpowiedzUsuńniech rośnie Wam zdrowo Kruszynka :))
www.xavilove.blogspot.com